poniedziałek, 25 stycznia 2016

Warsaw and Ellie Goulding

Ten post nie będzie związany z tematem Stanów czy Au Pair tylko z Warszawą i koncertem.
A więc w piątek musiałam wstać o 3:40 żeby się ogarnąć i przygotować sobie jedzenie na drogę.
 Pociąg do Opola miałam o 5:09, a  stamtąd Polskiego Busa do Warszawy o godzinie 6. Tak na marginesie to polecam wszystkim podróże Polskim Busem, bo jest tanio, wygodnie, jest darmowe Wi-Fi i toaleta.
W Warszawie byłam o 11 i pojechałam do centrum. Tam spotkałam się ze znajomymi, a potem pojechałam do kolejnej znajomej do szkoły, bo u niej w piątek nocowałam. Wróciłyśmy do niej i tak minął cały piątek. Pozdrawiam serdecznie mój garnek, haha <3 Sobota do południa szybko zleciała. Około 17  byłam pod Torwarem bo tam odbywał się koncert Ellie Goulidng. W kolejce staliśmy ponad godzinę, bo najpierw wpuszczali Golden Circle Early Entrace a potem zwykłe golden, płyte itp.
Także zdążyliśmy tam zamarznąć, a co dopiero ci, którzy stali tam od godziny 9 rano, bo znam takie osoby :D Kiedy już weszliśmy, to szybko do szatni oddać kurtki i na hale żeby sobie zając miejsce.
My ze znajomymi staliśmy jakieś 5-7 metrów od sceny. Support to była Sara Hartman, bardzo fajnie grała, mi się podobało. Niestety po tym musiałam wyjść, a jak wracałam to zgasły światła i nie mogłam znaleźć swoich znajomych i polaczki cebulaczki
 nie chcieli mnie przypuszczać, bo przecież korona by im z głowy spadła, ale mniejsza. Więc koncert spędziłam na tyłach Golden ale wszystko widziałam i świetnie się bawiłam. Koncert był idealny, zaczynając od Ellie, przez tancerzy, nagłośnienie i wszystko inne. Po prostu było idealnie. Przed koncertem nie byłam przekonana co do piosenek z płyty, ale od koncertu cały czas słucham Delirium i nie mogę się nasłuchać. Polecam wszystkim, znowu! Następny koncert Ellie chyba będzie już w USA, mam taką nadzieję.
 Ogólnie brawa dla całej organizacji i dla WOLONTARIUSZY!!! Niedziela bardzo szybko zleciała,
 bo już o 17 miałam powrotnego busa do domu. Znajomi mnie odprowadzili, oczywiście nie obyło się bez łez, nienawidzę pożegnań, a co dopiero będzie jak będę na rok wylatywać :O
 Weekend zaliczam jak najbardziej do udanych.
Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili.

Okazało się, że muszę jeszcze poprawić różne rzeczy w papierach. Naprawdę mam już tego dość...



4 komentarze:

  1. Wydaje mi się , że naprawdę żyje chyba w innym świecie skoro znam tylko jedną jej piosenkę. Chociaż pewnie znam więcej ale nie wiem , że ona to śpiewa... Ważne że koncert się udał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, polecam przesłuchać Delirium! :D

      Usuń
  2. zaaazdro koncertu Ellie! Tez chcialam jechać, ale jakos przespałam tam :D
    no i oczywiscie powodzenia w au pair :D ja tez aplikuje w tym roku ;)
    + dodaje do obserwowanych :)
    olawusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jak już będziesz w Stanach to na Ellie się wybierzesz!! :D
      Również życzę powodzenia, ja czekam na rodzinki teraz.
      Dodaje tez :D

      Usuń