Wylot za mniej niż trzy tygodnie, a ja się wczoraj dowiedziałam, że moja HF zrezygnowała....
Dostałam maila od pani z Londynu, że musimy porozmawiać o moim matchu. To ja już oczywiście w płacz.
Wysłałam jej numer telefonu i po pół godziny zadzwoniła do mnie. Powiedziała, że jej przykro że ona musi mi to przekazywać, ale moja HF zrezygnowała nie podając przyczyny. Także płakałam wczoraj 2 godziny, ale pani powiedziała mi, że mój profil będzie dany do takiej specjalnej grupy, że po prostu rodzinki będą mnie szybciej mogły wyszukiwać. Agencja będzie robić wszystko żebym znalazła PM przez te 3 tyg i jeszcze wyleciała tego 11 lipca a jak się nie uda to jak najszybciej. Jeśli chodzi o wizę, to nie będę musiała robić nowej, tylko ona będzie ważna od dnia aż przylecę do USA.
Jest mi przykro oczywiście, ale jak to się mówi NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO. Także, tego się trzymajmy. Widocznie ta rodzinka nie miała być dla mnie. Z tego co wiem, to nie tylko mi się taka sytuacja przytrafiła.
Czekam teraz na nowe rodzinki i na ten idealny PM.
PS dziękuję wszystkim za wsparcie i pomoc!!
